Mitologia, historia i dużo natury
Na południowy zachód od Salonik, u podnóża Olimpu, znajduje się obszar przybrzeżny Riwiery Olimpijskiej. W Pierii, jak nazywają ją miejscowi, znajdziesz różnorodność, której szukasz na wakacjach: błękit morza, zieleń gór i złoto piaszczystych plaż. Do odkrycia są również mityczne miejsca i ciekawe wykopaliska, a także cudowna przyroda pod siedzibą bogów. Wybrzeże o długości ok. 70 km z długimi, łagodnie opadającymi plażami i urokliwymi wioskami rybackimi, rzadką florą i fauną, ważnymi zabytkami historycznymi i kulturowymi oraz tradycyjnymi, malowniczymi wioskami górskimi w głębi lądu z ciepłymi, gościnnymi ludźmi - to wszystko musi być odkryty.
Szczególnie atrakcyjna jest góra Olimp, najwyższe pasmo górskie w Grecji (szczyt Mytikas 2.918 m). Na jego okrytych chmurami szczytach starożytni Grecy wyobrażali sobie siedzibę dwunastu starożytnych bogów. Legendy i mity snują się po jego zboczach, przecinają lasy i wąwozy. Oczywiście siedziba bogów została również opisana w Iliadzie Homera.
Góra Olimp jest również miejscem spotkań alpinistów i miłośników przyrody i została ogłoszona rezerwatem biosfery UNESCO w 1981 roku. Dąb, cedr, buk, jodła, świerk, sosna, a także 23 rzadkie gatunki roślin, których nie można znaleźć nigdzie indziej na świecie. Kozice, szakale, lisy i jelenie są również rodowitymi mieszkańcami Olimpu. Bogom czczono niegdyś w Dion, świętym mieście Macedończyków u podnóża Olimpu. Odbywały się tu zawody sportowe, a znane osobistości, takie jak Aleksander Wielki, składały ofiary greckim bogom. Dziś Dion jest bardzo ciekawym miejscem do odwiedzenia. Na szczególną uwagę zasługują sanktuaria Asklepiosa, Izydy i Demeter oraz starożytne termy, kilka domów mieszkalnych i willa z mozaiką Dionizosa. Każdego lata w starożytnym teatrze Dion odbywają się przedstawienia.
Daj się zaskoczyć różnorodnością, jaką oferuje Riwiera Olimpijska: święte miejsca, mityczne miejsca, żywa historia i różnorodna przyroda. Krótko mówiąc: wszystko, czego dusza (urlopowicza) zapragnie. Jest wiele do odkrycia. A może wakacje to za mało!